• Użytkownik: niezalogowany
 

Prenatalny Program Zdrowotny (pilotaż)

0 osób lubi ten post

Dziewczyny!

Nie znalazłam na forum wątku dotyczącego zespołu policystycznych jajników. Ja niestety mam taką wątpliwą przyjemność wiedzieć, czym to się je..Sporo czytałam i sama wyregulowałam sobie nieregularne miesiączki (jadłam czarnuszkę, piłam ocet jabłkowy, ssałam olej kokosowy itd.), ale nie przywróciło mi to owulacji. Lekarz zalecił leczenie CLO - na szczęście udało się zajść w ciążę już w 2 cyklu starań. A Wy? Bez problemu się udało, czy jeszcze, któraś z Was boryka się z tym nieprzyjemnym zespołem?

0 osób lubi ten post

Wiesz tak naprawdę to jest chyba bardzo skomplikowany zespół. Ja byłam u lekarza i miałam właśnie podejrzenie PCOS. poszłam do szpitala, porobili badania no i faktycznie coś było nie tak. Lekarka powiedziała mi, że w sumie to nic takiego tylko jak bede chciała zajść w ciąże to może być problem - i wiesz co - miesiąc później zaszłam w ciążę..:)

0 osób lubi ten post

Czyli to nie wyrok :) Fajnie, że jednak ten zespół nie uniemożlwia zajścia w ciążę. W momencie starań dużo o tym czytałam i trochę się wystraszyłam, bo wiele dziewczyn latami starało się o dziecko - bez skutku. Na szczęście endokrynolog powiedział mi, że gdy już zajdzie się w ciążę, to wtedy nie jest on zagrożeniem dla dziecka i mogę być spokojna, bo to też mógłby być problem. Moja koleżanka cierpi na endometriozę, a ta i utrudnia zajście w ciążę i przez całą ciążę stanowi zagrożenie dla dziecka - ale na szczęście również zaszła w ciążę i już urodziła zdrową Julię :)

0 osób lubi ten post

Marysia napisał:

Czyli to nie wyrok :) Fajnie, że jednak ten zespół nie uniemożlwia zajścia w ciążę. W momencie starań dużo o tym czytałam i trochę się wystraszyłam, bo wiele dziewczyn latami starało się o dziecko - bez skutku. Na szczęście endokrynolog powiedział mi, że gdy już zajdzie się w ciążę, to wtedy nie jest on zagrożeniem dla dziecka i mogę być spokojna, bo to też mógłby być problem. Moja koleżanka cierpi na endometriozę, a ta i utrudnia zajście w ciążę i przez całą ciążę stanowi zagrożenie dla dziecka - ale na szczęście również zaszła w ciążę i już urodziła zdrową Julię :)

Witam,

niedawno dołączyłam do grona użytkowniczek programu ;) Ze swojego doświadczenia powiem Wam, że życie w ciągłym stresie...(uda się, czy nie?) powoduje same problemy. Nie martwcie się na zapas! Ja jestem żywym dowodem na to, że można zajść w ciążę. Lekarz powiedział, że blokada często jest w naszej głowie.

Życzę wszystkim powodzenia! Nam się udało :)

0 osób lubi ten post

Paula napisał:

Marysia napisał:

Czyli to nie wyrok :) Fajnie, że jednak ten zespół nie uniemożlwia zajścia w ciążę. W momencie starań dużo o tym czytałam i trochę się wystraszyłam, bo wiele dziewczyn latami starało się o dziecko - bez skutku. Na szczęście endokrynolog powiedział mi, że gdy już zajdzie się w ciążę, to wtedy nie jest on zagrożeniem dla dziecka i mogę być spokojna, bo to też mógłby być problem. Moja koleżanka cierpi na endometriozę, a ta i utrudnia zajście w ciążę i przez całą ciążę stanowi zagrożenie dla dziecka - ale na szczęście również zaszła w ciążę i już urodziła zdrową Julię :)

Witam,

niedawno dołączyłam do grona użytkowniczek programu ;) Ze swojego doświadczenia powiem Wam, że życie w ciągłym stresie...(uda się, czy nie?) powoduje same problemy. Nie martwcie się na zapas! Ja jestem żywym dowodem na to, że można zajść w ciążę. Lekarz powiedział, że blokada często jest w naszej głowie.

Życzę wszystkim powodzenia! Nam się udało :)

Tak stres na pewno dużo robi. Właśnie co do stresu, może to akurat nie temat na to miejsce, ale właśnie mi zwykle podczas dużego stresu zawsze wyskakiwała opryszczka. Czytałam, że to niebezpieczne dla dziecka. Staram się nie stresować, ale stresując się, że mi wyskoczy...i takie błędne koło. Na szczęście na razie nic się nie pojawia...Czy faktycznie opryszczka w ciąży niesie takie zagrożenie??

0 osób lubi ten post

Marysia napisał:

Paula napisał:

Marysia napisał:

Czyli to nie wyrok :) Fajnie, że jednak ten zespół nie uniemożlwia zajścia w ciążę. W momencie starań dużo o tym czytałam i trochę się wystraszyłam, bo wiele dziewczyn latami starało się o dziecko - bez skutku. Na szczęście endokrynolog powiedział mi, że gdy już zajdzie się w ciążę, to wtedy nie jest on zagrożeniem dla dziecka i mogę być spokojna, bo to też mógłby być problem. Moja koleżanka cierpi na endometriozę, a ta i utrudnia zajście w ciążę i przez całą ciążę stanowi zagrożenie dla dziecka - ale na szczęście również zaszła w ciążę i już urodziła zdrową Julię :)

Witam,

niedawno dołączyłam do grona użytkowniczek programu ;) Ze swojego doświadczenia powiem Wam, że życie w ciągłym stresie...(uda się, czy nie?) powoduje same problemy. Nie martwcie się na zapas! Ja jestem żywym dowodem na to, że można zajść w ciążę. Lekarz powiedział, że blokada często jest w naszej głowie.

Życzę wszystkim powodzenia! Nam się udało :)

Tak stres na pewno dużo robi. Właśnie co do stresu, może to akurat nie temat na to miejsce, ale właśnie mi zwykle podczas dużego stresu zawsze wyskakiwała opryszczka. Czytałam, że to niebezpieczne dla dziecka. Staram się nie stresować, ale stresując się, że mi wyskoczy...i takie błędne koło. Na szczęście na razie nic się nie pojawia...Czy faktycznie opryszczka w ciąży niesie takie zagrożenie??

Jeśli chodzi o Twoje obawy Marysiu związane z nabyciem bądź przechodzeniem opryszczki w czasie ciąży, to pod tym linkiem jest artykuł, który dośc dobrze to wszystko tłumaczy:

http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,103132,14054480,Opryszczka_w_ciazy__co_musisz_wiedziec_.html

 

0 osób lubi ten post

A wracając do wątku Zespołu PCOS, to w moim otoczeniu (bo w rodzinie), jest taki przypadek, co nie skończył się happy endem. Dziewczyna została zdiagnozowana bardzo wcześnie, miała wykonaną pełną diagnostykę endokrynologiczną, leżała w szpitalu (chyba sama już przestała liczyć , ile razy), dostała odpowiednie leki i niestety..., lata leczenia nie przyniosły żadnych efektów. Konsultacje w najlepszych ośrodkach akademickich, u najlepszych profesorów, konsylia i nic. To było dawno temu, pozostało się z tym pogodzić, chociaż tak po prawdzie - czy można sie z tym pogodzić??? Można powiedzieć, że leczyła się przez całe życie i nic. A teraz wiek już zrobił swoje i niestety..., pozostało jej kupić sobie psa i tyle...

Życie bywa niesprawiedliwe...


PowrótDodaj odpowiedź